Polska zignorowała wezwania do zapłaty. Komisja Europejska nie będzie dłużej prosiła
Olga Semeniuk, wiceminister rozwoju i technologii, przyznała na antenie Polskiego Radia 24, że nie posiada oficjalnych informacji na temat doniesień Bloomberga, że Komisja Europejska ma zacząć potrącać Polsce kary nałożone w związku ze sporem o istnienie kopalni w Turowie. Wyraziła przekonanie, że więcej na ten temat powiedzą urzędnicy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów lub Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Spór o Turów. Komisja Europejska gotowa egzekwować kary
W środę Bloomberg poinformował, że Bruksela chce zablokować wypłat środków europejskich. Blokada ma nastąpić w najbliższych dniach lub tygodniach. W latach 2021-2027 Polska powinna otrzymać 137 mld euro.
Jeżeli informacje się potwierdzą, bardzo możliwe, że kwota wynikająca z kar nałożonych przez TSUE będzie odjęta od środków europejskich należnych Polsce, nie z Funduszu Odbudowy. Z przyjętych przez UE dokumentów wynika, że w ramach perspektywy na lata 2021-2027 Polska powinna otrzymać blisko 137 mld euro. Jeśli doniesienia Bloomberga się potwierdzą, kwota ta zostanie pomniejszona o karę za Turów.
Licznik kar wybił ok. 50 mln euro
Licznik kar za dalsze działanie kopalni w Turowie zaczął bić w drugiej połowie września 2020 roku. Każdego dnia do rachunku dopisywanych jest 500 tys. euro, więc gdyby Komisja Europejska podjęła działania egzekucyjne dziś, sprawa dotyczyłaby ponad 50 mln euro. Ostateczna decyzja o wstrzymaniu przelewów ma zapaść w ciągu najbliższych dni, może tygodni.
Polsko-czeskie rozmowy o przyszłości kopalni nadal trwają. Polscy negocjatorzy już w październiku i listopadzie przekonywali, że do ustalenia pozostały bardzo pojedyncze kwestie, ale okazało się, że swą na tyle problematyczne, że zablokowały możliwość zawarcia porozumienia.
Polska otrzymała już trzy wezwania do zapłaty naliczonych kar.